Posiadasz już konto?

Zaloguj

Darmowe Sprawdzenie VIN

Weryfikujemy Historię Wypadkową Pojazdów

Newsy

Paul Rosche -  
2014-04-09
Paul Rosche - "ojciec" silnika

Choć już 15 lat temu odszedł na zasłużoną emeryturę, do dziś wśród konstruktorów silników w BMW jego nazwisko jest wymawiane z najwyższym szacunkiem. Niewiele jest określeń dla nowego wyczynowego silnika o większym ładunku pochwalnym niż „Paul Rosche by go polubił”.


Inżynier, który niemal przez cztery dekady definiował procesy konstruowania silników w BMW, którego pomysły doprowadziły do legendarnych triumfów na torach wyścigowych oraz w decydujący sposób przyspieszały rozwój technologii silnikowych, właśnie skończył 80 lat.

 

Paul Rosche jest ojcem silnika turbo, którego niesamowite możliwości wyniosły Brazylijczyka Nelsona Piqueta w bolidzie Brabham BMW na szczyt, do tytułu Mistrza Świata Formuły 1 w sezonie 1983. Ten triumf w koronnej dyscyplinie sportów motorowych był najbardziej spektakularnym, ale z pewnością niejedynym sukcesem wśród efektów idei wszechstronnego inżyniera , urodzonego w Monachium w 1934 roku. Wśród innych napędów, które wyszły spod ręki Paula Rosche znajdziemy m.in. 2,0-litrowy silnik o 16 zaworach, który wygrał przeszło 150 wyścigów i zdobył 6 tytułów w Mistrzostwa Europy Formuły 2, a także 6,0-litrowy silnik V12, który wygrał w maratonie 24h Le Mans w latach 1995 i 1999.

 

Zaraz po ukończeniu studiów i uzyskaniu stopnia inżyniera w roku 1957, młody konstruktor zatrudnił się w BMW, w dziale projektowania silników. Z początku zajmował się projektowaniem krzywek wałków rozrządu w silnikach wyścigowych. Stało się to jego specjalnością, a talent, jaki miał do tej pracy, przyniósł mu przezwisko „Paul Krzywka” („Nocken Paul”), używane i dziś z mieszaniną podziwu i szacunku. W jednym z jego pierwszych projektów wałek rozrządu był niejako punktem wyjścia do kompletnego przeprojektowania silnika. Talent i ambicja Roschego sprawiły, że inkorporowano go w każdym kolejnym projekcie, procesie projektowym i konstrukcyjnym wszystkich silników seryjnych BMW – a wszystkie ich wyczynowe odmiany powstawały po prostu pod jego kierownictwem. Tak było z legendarnymi jednostkami napędowymi, jak 2.0 Turbo z modelu 2002, który wygrał sezon 1969 Mistrzostw Samochodów Turystycznych i dwa 6-cylindrowe napędy z modeli 320 i 323i z lat 1977 i 1978.

 

Logicznym następstwem tego stanu rzeczy było, że w roku 1973 Paul Rosche został mianowany szefem ds. konstrukcji zaawansowanych oraz konstrukcji silników wyścigowych. W dwa lata później przeniósł się do BMW Motorstport GmbH, gdzie najpierw szefował działowi konstruowania silników seryjnych i wyczynowych dla BMW M1, a potem, od 1979 do 1996, był dyrektorem technicznym. W tym czasie BMW weszło do Formuły 1, opracowano także silnik pierwszej generacji BMW M3, które stało się potem najbardziej utytułowanym turystycznym samochodem wyścigowym świata, a także nowym symbolem radości z jazdy po zwykłych drogach.

 

BMW podjęło decyzję o przystąpieniu do Formuły 1 na początku lat 1980., co było również efektem nieugiętej determinacji Paula Rosche wobec takiego planu. Jego zespół dostarczył najważniejszego argumentu z wszystkich możliwych: specjaliści silnikowcy przekształcili seryjny 4-cylindrowy silnik o pojemności zaledwie 1,5 l w potencjalnego zwycięzcę Mistrzostw Świata. 16 zaworów, turbodoładowanie i – po raz pierwszy w Formule 1 – Digital Motor Electronics (elektroniczny sterownik silnika) pozwoliły uzyskać z tej jednostki wstępną moc 800 KM. Brabham BMW zadebiutował na starcie sezonu 1982, a w 630 dni później Nelson Piquet zdobył tytuł Mistrza Świata. W roku 1987 silnik ten miał za sobą zwycięstwo w 9 wyścigach Grand Prix, a jego potencjał wydawał się niewyczerpany. Pytany o maksymalną moc silnika F1, Paul Rosche odpowiedział w swój niepowtarzalny, dystyngowany sposób: „Oh, musiała wynosić jakieś 1400 KM, nie wiemy na pewno, bo nasza aparatura pomiarowa miała skalę tylko do 1280 KM”.

 

Samochód, który w 1983 r. zdobył mistrzostwo, pojawił się na torze po raz kolejny w zeszłym roku na Festiwalu Prędkości w Goodwood. Zanim do tego doszło, Brabham BMW BT52 przeszedł gruntowną restaurację – w wykonaniu ekipy, w skład której wchodziło wielu mechaników, którzy się nim zajmowali w padoku F1 przeszło 30 lat temu… W ekipie był także Paul Rosche. Jak zawsze dostrzegający najmniejsze szczegóły i – siłą rozpędu, przyzwyczajenia i szacunku – tytułowany przez swych niegdysiejszych kolegów „szefem”, poprowadził cały proces odtworzenia historycznej wyścigówki. I to właśnie on – osobiście – namówił Nelsona Piqueta na przyjazd do Goodwood i ponowne zajęcie miejsca w kokpicie BT52. Po raz kolejny bawarski upór i siła przekonywania tego silnikowego guru doprowadziły do iście magicznej chwili w sporcie motorowym.



Źródło: BMW, informacja Mototarget.pl

Zaloguj się aby skomentować

Ostatnie Komentarze

  • Brak postów do publikacji.